Katastrofa – kiedy trema staje się problemem?

Prawo optymalnego pobudzenia Yerkesa-Dodsona mówi o tym, że wraz ze wzrostem pobudzenia fizjologicznego efektywność wykonania zadania stopniowo się polepsza. ALE! Jeśli pobudzenie przekroczy optimum, to następuje stopniowy spadek efektywności. W przypadku tremy powinno być tak, że wraz ze zwiększaniem odczuwania jej objawów motywujemy się do występu, chyba że przekroczymy ten magiczny punkt, po którym powoli nasz „wykon” będzie się obniżał. Taką zależność można zobrazować za pomocą wykresu o kształcie odwróconej litery U.

Model katastrofy – jak trema nas niszczy?

Model katastrofy został wprowadzony na potrzeby wyjaśnienia tremy u sportowców, ale może być spokojnie przełożony na funkcjonowanie osób związanych z występami muzycznymi (swoją drogą wiele mechanizmów i prawidłowości w psychologii sportu ma przełożenie na psychologię muzyki). Jest delikatnie odmienny od prawa odwróconego U.

Według twórców catastrophe model (Fazey, Hardy, 1988) efektywność wykonania zadania zmienia się w zależności od poziomu obciążenia poznawczego. Katastrofa następuje więc wtedy, gdy obok wysokiego pobudzenia fizjologicznego pojawia się wysoki lęk poznawczy objawiający się np. negatywnymi myślami. Graficzna prezentacja tej zależności będzie różnić się od odwróconego U prawą stroną wykresu, która będzie znacznie szybciej opadać*.

Trema w rozumieniu tego modelu będzie oddziaływała negatywnie wtedy gdy silne objawy fizjologiczne razem z silnymi objawami poznawczymi (np. myślami o nieuchronnej pomyłce) spowodują znacznie szybsze pogorszenie funkcjonowania niż by to wynikało z prawa o optymalnym pobudzeniu.

Jak to może wyglądać w praktyce?

Z praktycznego punktu widzenia gdy zaczynamy myśleć o występie możemy wyobrażać sobie, że coś nam się nie uda, to z kolei może spowodować pojawienie się objawów somatycznych (np. kołatania serca czy zwiększonej potliwości). A to może skutkować jeszcze większym lękiem i negatywnymi myślami. W ten oto sposób objawy poznawcze, np. negatywne myśli i zamartwianie się, mogą wzajemnie się napędzać z objawami somatycznymi. Błędne koło… i katastrofa gotowa.

Ile razy zdarzyło Ci się pomyśleć: „ojej, pewnie mi się nie uda, duszno mi się robi/zaraz zemdleję, ten występ to będzie totalna porażka, no i jeszcze mi serce mocno bije/ręce mi się pocą!”? Jeśli doświadczasz tremy przed występem to jest spora szansa, że przynajmniej raz w życiu odczuwałeś coś takiego.

W myśl modelu katastrofy większe obciążenie poznawcze, a zatem trudniejsze zadanie do wykonania (lub postrzeganie danego zadania jako trudne) wraz z intensywnym pobudzeniem fizjologicznym może doprowadzić do obniżenia naszej efektywności. Niemniej jednak, jeśli obciążenie poznawcze albo pobudzenie fizjologiczne nie jest wysokie, to do katastrofy nie powinno dojść. W zasadzie, to optymalny poziom pobudzenia fizjologicznego i niezbyt wysokie obciążenie poznawcze (m.in. brak niepotrzebnego martwienia się, negatywnych myśli i negatywnego „self-talk”) może wręcz działać mobilizująco.

W sytuacji niskiego obciążenia poznawczego i niskiego lęku poznawczego zależność pomiędzy pobudzeniem a efektywnością powraca do postaci zgodnej z odwróconym U. Trema w rozsądnej „ilości” może być więc pomocna 🙂 .

Jak uniknąć katastrofy?

Model katastrofy to oczywiście jedna z koncepcji wyjaśniania tremy, ale przyznasz, Drogi Czytelniku, że całkiem zgrabna. Znając tę zasadę działania, możemy próbować oddziaływać na poszczególne elementy naszego problemu. Jeśli obciążenie poznawcze może spowodować tak katastrofalne dla nas skutki to możemy się przeciw nim zabezpieczyć. Sposobów jest wiele 🙂 trzeba wybrać ten, najbardziej nam odpowiadający i osiągalny w danej sytuacji i kontekście, na przykład:

  •  wybranie do występu programu, który jest troszkę łatwiejszy, ale którego się nie boimy technicznie wykonać i czujemy, że poziom trudności jest dla nas nie za wysoki (ale też nie za niski – dbajmy też o motywację 🙂 ),
  • praktykowanie pozytywnego self-talku zorientowanego na zadaniach i konkretach, np. „dużo ćwiczyłam, znam najtrudniejsze momenty tego utworu i wiem, że nie są one dla mnie problemem”, albo „powinnam zadbać o utrzymanie stałego tempa” itp.,
  • dbanie o wystarczającą ilość czasu na ćwiczenie programu.

A jakie są Twoje sposoby na radzenie sobie z tremą?


*z uwagi na prawa autorskie nie będę publikować tutaj grafiki z modelem, ale zachęcam do zapoznania się pracą Fazey i Hardy (1988)  lub z innymi artykułami, które nawiązują do tej pracy i opisują nie tylko słowami model, o którym mowa.

Fazey, J. A. & Hardy, L. (1988). The Inverted-U Hypothesis: A Catastrophe for Sport Psychology. British Association of Sports Sciences Monograph no. 1. Leeds: The National Coaching Foundation.

Zdjęcie: Designed by Yanalya / Freepik

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.